W moich czasach…
Pamiętam jeszcze czasy kiedy nikt nie nosił okularów. Nawet jeżeli ktoś je miał to rzadko kiedy je nosił, wstydził się tego. Nikt nie lubił ludzi z okularami, uważano ich za intelektualistów, było to zupełnie nie słuszne. Dzisiaj wystarczy przejść się po ulicy aby zobaczyć, że co druga osoba nosi okulary, nie jest to w żadnym wypadku wstyd, jest to cecha cywilizacyjna.
Przyczyny masowego psucia się oczu są bardzo proste, jest to kontakt z książkami w dziecięcym wieku, kontakt z elektroniką oraz odziedziczanie po rodzicach coraz gorszego wzroku. Prawdopodobnie problem ten nie zniknie szybko, obecnie choroby cywilizacyjne to normalna rzecz, wystarczy spojrzeć na cukrzycę, ta choroba dosłownie wyniszcza ludzkość, w szczególności cywilizację wysoko rozwinięte, ludzie spożywają cukier na potęgę. Tak samo jest z chorobami oczu, najczęstsza wada to krótkowzroczność i o ile na starość to normalna rzecz, to coraz więcej i coraz młodsi mają ze z oczami problemy.
No dobra ale jak ustrzec się takich schorzeń?
Moim zdaniem nie da rady, przecież ktoś kto siedzi przed komputerem po 8 godzin dziennie, nie jest w stanie zrezygnować z pracy, ograniczenie kontaktu z elektroniką jest prawie niemożliwe. Najlepszym rozwiązaniem moim zdaniem jest racjonalne korzystanie z technologii. Co to tak naprawdę znaczy? Postaram się podać kilka praktycznych i ciekawych rad:
- rób przerwy przy pracy z komputerem, na godzinę około 5 minut
- co jakiś czas zwieś wzrok gdzieś daleko aż po horyzont
- jeżeli tylko możesz zmniejszaj kontakt z wyświetlaczami elektronicznymi
- zamiast siedzieć przed komputerem idź potrenuj lub przejdź się na spacer
- kup okulary Olsztyn lub soczewki korygujące twoją wadę
- badaj się u okulisty minimum raz na rok
Kilka oczywistych ale często zapominanych rzecz, które wymieniłem są w stanie zmniejszyć prawdopodobieństwo pogarszania się wzroku. Moim zdaniem warto jest się zastanowić nad przestrzeganiem tych zasad, nawet jeżeli nie pomogą od razu to przynajmniej mamy większą, a nawet dużo większą, szansę na to że nic się nie pogorszy.